wtorek, 14 lipca 2015

Nowa znajoma...Alice IV

Lilly od razu po zakupie domu poszła do swojej przyjaciółki Moniki. Natomiast Dean ruszył do Ericka swojego najlepszego przyjaciela. Szedł przy tym samym parku co pierwszy raz spotkał Lilly. Spojrzał na ta ławkę i od razu wyobraźił sobie tamtą noc, Lecz teraz siedziała tam  inna osoba. Dean uśmiechnął się.
Brunetka tam siedzącą miała mniej więcej 19 lat, była niska około 160 cm. Na sobie miała założone dżinsy i niebieski T-Shirt.
Gdy już przechodzil obok dziewczyny, staranował go biegnący z oddali mężczyzna. Nawet nie przeprosił, Dean wpadł na kolana dziewczyny siedzącej na ławce.
- Cholerni biegacze -krzyknął Dean i zaraz wstał z kolan dziewietnastolatki 
- Przepraszam, plaga biegaczy w dzisiejszych czasach.
- Nic się nie stało, ale jesteś mi winien kawę.
- W takim razie zapraszam.
W kawiarni Dean od razu zapoznał się z Alice. Rozmawiali o niczym specjalnym.
Mężczyzna od razu myślał czy powinien się w ogóle spotkać z nieznajomą ze względu na Lilly. Nagle zadzwonił telefon.
- Mogę ? - Dean zapytał się Alice
-Jasne, nawet się nie pytaj.
- Cześć Erick
- No wyjrzałem przez okno. Choć do nas.
- Ładnie tak zignorować mnie dla...
- Alice - przerwała  mu dziewczyna
- Erick
Alice była przyjemną osobą, choć z jej opowiadań potrafi być czasem ostra. No i oczywiście była bardzo sprytna i przebiegła.
Po zawarciu nowej znajomości trójka nowych znajomych rozeszła się do domów. Oczywiście Gentleman Dean musiał odprowadzić nową znajomą pod sam dom, a była już 12 w nocy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz